Plener ślubny z Eweliną i Jakubem był dla nas czystą przyjemnością. Można powiedzieć, że nadawali na tych samych falach nie tylko między sobą, ale i z nami w kwestii pozowania do zdjęć 🙂
To sama przyjemność dla fotografa, kiedy nie musi nic mówić, bo para tak autentycznie i pięknie ustawia się do fotografii – wtedy można stać się obserwatorem wyjątkowej historii i uwieczniać ich fascynującą relację. Zaczęliśmy od sesji w lesie – romantycznej i naturalnej, tylko przyroda i nasi modele. Ostatnie miejsce – jurę krakowsko-częstochowską odwiedziliśmy już na sam zachód słońca, które świeciło tak pięknie, że było wisienką na torcie całej sesji 🙂